Podlaskie Sploty. Festiwal tkacki z piknikiem, warsztatami i pokazami

Piknik tkacki na dziedzińcu Pałacu Branickich, pokaz mody inspirowanej tkaninami tradycyjnymi i warsztaty tkania – to tylko wybrane punkty bogatego programu Festiwalu Tkackiego Podlaskie Sploty. Wydarzenie organizuje Podlaski Instytut Kultury.

Tkaczka Marta Bajko [fot. Anna Dycha/Bia24]

Tkaczka Marta Bajko [fot. Anna Dycha/Bia24]

V Festiwal Tkactwa w ramach projektu Podlaskie Sploty odbędzie się w dniach 8-9 czerwca i będzie obfitował w wiele atrakcji.

Z roku na rok zainteresowanie projektem jest większe

– Podlaski Instytut Kultury po raz piąty realizuje projekt pn. Podlaskie Sploty. Jest to nasza ogromna duma. Dzięki Podlaskim Splotom nasza instytucja zrobiła coś wyjątkowego. Udało nam się sprawić, że tradycyjne tkactwo przetrwało i jest w naszym regionie wciąż żywe – mówiła w środę (8.05) na briefingu prasowym  Agnieszka Jabłońska, zastępca dyrektora PIK. – Żeby tradycyjne rzemiosło przetrwało, musi mieć swoich następców, osoby, które będą kontynuować tradycję. Nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, ponieważ młodzi ludzie mają inne zainteresowania. Nam się udało zainteresować tkactwem, dzięki zaangażowaniu i wsparciu mistrzyń tkactwa.

Podkreślała, że młodzi ludzie chcą uczyć się tkactwa i kontynuować tradycję. Świadczy o tym rosnąca liczba uczestników, którzy zainteresowani są warsztatami organizowanymi w ramach projektu. Z roku na rok liczba uczestników jest coraz większa. 

Tkanina tradycyjna może być użyteczna

Nie byłoby tego projektu bez zaangażowania Krystyny Kunickiej, jego koordynatorki.

– Podlaskie Sploty odbywają się po raz piąty. Co roku chcemy się rozwijać i pragniemy, by ten projekt funkcjonował w różnych kontekstach. W tym roku zwracamy uwagę na piękne tkaniny – są to kilimy. Chcemy je promować, bo one są jedną z tradycyjnych technik, a jednocześnie chcemy pokazać, że użyteczność tkaniny tradycyjnej we współczesnym świecie jest ciągle żywa. Możemy zmieniać jej kontekst czy sposób użycia. W tym roku zwracamy uwagę na użyteczność tkaniny tradycyjnej – podkreślała Krystyna Kunicka z Podlaskiego Instytutu Kultury.

Jaki jest program wydarzenia? Rozpocznie się dwudniowym (8-9 czerwca) Festiwalem Tkactwa, w czasie którego będą m.in. prezentowane kilimy z Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej. Zaplanowana jest też wystawa aranżacji wnętrz z wykorzystaniem tkanin tradycyjnych oraz happening modowy inspirowany tkaninami tradycyjnymi.

Kolejnego dnia na dziedzińcu Pałacu Branickich odbędzie się piknik tkacki, podczas którego w ok. 40 namiotach uczestnicy poznają różne formy tkackie, m.in. sejpak czy perebory. Można będzie też siąść za krosnem i spróbować swoich sił w tkactwie. 

Odbędą się również warsztaty tkackie, których uczestnicy poznają 5 różnych technik. Nowością będą warsztaty kilimu. To nie koniec projektu. PIK ogłosił konkurs na radziuszkę. W zeszłym roku wydał wzory na radziuszkę i chce je wykorzystać tak, by inspirowały młodych twórców. Projekt zostanie podsumowany pod koniec października 2024 r.

Podlaskie tkaniny są wyjątkowe

Partnerem projektu jest Wydział Architektury Politechniki Białostockiej.

– Nasz wydział zawsze jest zainteresowany propagowaniem szczególnego bogactwa Podlasia – mówiła Tatiana Misijuk, dziekan Wydziału Architektury.

Siedmiu projektantów pokaże formy zainspirowane tkaniną tradycyjną. Prezentowane będą też projekty magisterskie, w których użyta będzie tkanina jako ważny element kształtujący wnętrze. 

Tuż po wystawie, na architekturze odbędzie się również pokaz mody inspirowany tkaninami tradycyjnymi. 

– Jako Podlasianie mamy się czym pochwalić. Tkanina pochodząca z Podlasia jest czymś wyjątkowym – zaznaczyła Aneta Popławska, jedna z projektantek mody, która przygotowuje pokaz. – Norwedzy mają swoje wzory norweskie, Szkoci mają szkocką kratkę, tak samo na Podlasiu mamy coś bardzo pięknego, co warto promować. Oprócz tradycyjnej formy warto tkaninę tradycyjną adaptować do współczesności.

Aneta Popławska wykorzystuje tkactwo w modzie już od 5 lat. W pokazie zaprezentowane zostaną projekty też dwóch innych projektantek: Edyty Uss-Mazewskiej i Jolanty Nierodzik. Kolekcje będą zawierały elementy tkackie – tkaniny wytkane przez tkaczy ludowych. Pokaz będzie miał formę performance połączonego z tańcem.

Podczas briefingu tkaczka Marta Bajko nie tylko zaprezentowała swoje tkackie umiejętności, ale wyjaśniła też, czym jest kilim. Kilim to jedna z najstarszych technik tkackich, była znana już w starożytności. W Europie na szerszą skalę pojawiła się w średniowieczu. W Polsce rozkwit przeżyła w dwudziestoleciu międzywojennym. Wraz z rozwojem fabryk ręczna robota była wypierana, ale każda tkaczka chciała pokazać swoje umiejętności. Gdy był większy dostęp do barwników, kilimy zachwycały kolorystyką. Ich cechą charakterystyczną jest rytmiczność wzorów – są to wzory geometryczne, przetykane pasy powtarzające się. Technika nie jest trudna, ale bardzo czasochłonna – wprawnej tkaczce wykonanie kilimu zajmuje około miesiąca.

PROGRAM V Festiwalu Tkactwa

8 czerwca (sobota)

16.00 – Wystawa kilimów ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej
Galeria Podlaskiego Instytutu Kultury w Białymstoku, ul. Jana Kilińskiego 8 (parter)
18.00 – Wystawa aranżacji wnętrz z zastosowaniem tkanin tradycyjnych wykonana przez studentów i pracowników Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej
Hala Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej w Białymstoku, ul. Oskara Sosnowskiego 11
18.30 – Pokaz mody inspirowanej tkaniną tradycyjną przygotowany przez trzy białostockie projektantki: Jolantę Nierodzik, Anetę Popławską, Edytę Uss-Mazewską
Hala Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej w Białymstoku, ul. Oskara Sosnowskiego 11

9 czerwca (niedziela)

11.00-18.00 – piknik tkacki
Dziedziniec Pałacu Branickich w Białymstoku ul. Jana Kilińskiego 1​

Zobacz również